niedziela, 2 listopada 2008

I wierzę też, że kiedyś zapukam znowu w zielone drzwi do kuchni mojej babci i usłyszę znajomy głos, uchylę lekko drzwi, a ona jak zawsze będzie siedziała przy piecu i grzać będzie kolana. Tylko, że wtedy już nie będą boleć. I nie będzie to wtedy tylko wspomnienie i tęskne wyczekiwanie. Będzie to niebiańska rzeczywistość, a my będziemy święci. Oby nikogo tam nie zabrakło. Niech się tak stanie, niech się stanie.

ks. Andrzej Pyttlik, kazanie z Uroczystości Wszystkich Świętych

Brak komentarzy: